Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
butelek, przykrywki od garnków i jakieś blachy. Zosia odplątywała sobie z nóg cienką nitkę.
- Co, na miłosierdzie pańskie, zamierzałaś zrobić z tym wszystkim?! - spytałam, nieopisanie zdumiona, bo Zosia na ogół zachowywała się raczej normalnie.
- Nic, do diabła! - warknęła. - Trzeba mnie było nie budzić tą solą! Robisz jakieś kretyńskie hałasy i potem jest taki skutek!
- Potłukło się od hałasu? - zainteresował się Paweł.
- Odczepcie się! Nie mogłam zasnąć, nie umiem spać przy zamkniętym oknie! Więc otworzyłam i zrobiłam urządzenie alarmowe! Żeby nikt nie wlazł! Zapomniałam o tym i sama w to wlazłam.
- To znaczy co zrobiłaś? - spytała nadzwyczajnie zaciekawiona Alicja. - Usiłowałaś wejść przez
butelek, przykrywki od garnków i jakieś blachy. Zosia odplątywała sobie z nóg cienką nitkę.<br>- Co, na miłosierdzie pańskie, zamierzałaś zrobić z tym wszystkim?! - spytałam, nieopisanie zdumiona, bo Zosia na ogół zachowywała się raczej normalnie.<br>- Nic, do diabła! - warknęła. - Trzeba mnie było nie budzić tą solą! Robisz jakieś kretyńskie hałasy i potem jest taki skutek!<br>- Potłukło się od hałasu? - zainteresował się Paweł.<br>- Odczepcie się! Nie mogłam zasnąć, nie umiem spać przy zamkniętym oknie! Więc otworzyłam i zrobiłam urządzenie alarmowe! Żeby nikt nie wlazł! Zapomniałam o tym i sama w to wlazłam.<br>- To znaczy co zrobiłaś? - spytała nadzwyczajnie zaciekawiona Alicja. - Usiłowałaś wejść przez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego