Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
jadami do zadawania bólu, z proszkami zmieniającymi kształty, syropami strachu. I wiele innych narzędzi, znanych w Daborze i takich, jakich tu jeszcze nigdy nie widziano.
Każdy ruch katów śledziły tysiące oczu. Co i raz ponad tłumem wzbierał jakiś pomruk - niecierpliwości, niechęci, wściekłości... Postać Szepczącego rosła w opowieściach, czyny wielokrotniały, mądrość potężniała. Strasznie tak stać i czekać na jego śmierć. Zabiją go, tutaj, razem ze sługami - najlepszymi pośród najlepszych. O, Czarna Różo, jakżeś ty okrutna, że wzywasz ich i jego! O, Ziemio, ty wiesz przecież o radości, nadziei i oczekiwaniu, jakie dawali oni Twym dzieciom, czemu więc ich ukarałaś, czemu ukarałaś nas
jadami do zadawania bólu, z proszkami zmieniającymi kształty, syropami strachu. I wiele innych narzędzi, znanych w Daborze i takich, jakich tu jeszcze nigdy nie widziano.<br>Każdy ruch katów śledziły tysiące oczu. Co i raz ponad tłumem wzbierał jakiś pomruk - niecierpliwości, niechęci, wściekłości... Postać Szepczącego rosła w opowieściach, czyny wielokrotniały, mądrość potężniała. Strasznie tak stać i czekać na jego śmierć. Zabiją go, tutaj, razem ze sługami - najlepszymi pośród najlepszych. O, Czarna Różo, jakżeś ty okrutna, że wzywasz ich i jego! O, Ziemio, ty wiesz przecież o radości, nadziei i oczekiwaniu, jakie dawali oni Twym dzieciom, czemu więc ich ukarałaś, czemu ukarałaś nas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego