Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
gniewu przelatywał mu przez oblicze, gdy spotkał się z cięższym lub śmielej wypowiedzianym zarzutem.
Za to nie opodal stołu, na ławie na ten cel umyślnie ustawionej pod ścianą, siadywali w godzinach przesłuchań dwaj ludzie przeznaczeni dla nadawania śledztwu należytej równowagi: ekonom Felś i włodarz Kubiak.
Tkwili na swych miejscach nieruchomo, poważnie, jak przystało na rzeczników sprawiedliwej prawdy - a podnosili się skwapliwie tylko na skutek zwróconych ku jednemu lub drugiemu zapytań komisarskich.
Wyglądało to mniej więcej tak: Wchodzi do kancelarii jakiś Tomek Trząska czy Wawrzek Półtorak spośród wyznaczonych na ten dzień do: przesłuchania.
Wchodzi niepewnie, czapkę w garści miętosi, kłania się od
gniewu przelatywał mu przez oblicze, gdy spotkał się z cięższym lub śmielej wypowiedzianym zarzutem.<br>Za to nie opodal stołu, na ławie na ten cel umyślnie ustawionej pod ścianą, siadywali w godzinach przesłuchań dwaj ludzie przeznaczeni dla nadawania śledztwu należytej równowagi: ekonom Felś i włodarz Kubiak.<br>Tkwili na swych miejscach nieruchomo, poważnie, jak przystało na rzeczników sprawiedliwej prawdy - a podnosili się skwapliwie tylko na skutek zwróconych ku jednemu lub drugiemu zapytań komisarskich.<br>Wyglądało to mniej więcej tak: Wchodzi do kancelarii jakiś Tomek Trząska czy Wawrzek Półtorak spośród wyznaczonych na ten dzień do: przesłuchania.<br>&lt;page nr=158&gt; Wchodzi niepewnie, czapkę w garści miętosi, kłania się od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego