Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
Wando szczęśliwa! Zwycięska wraca królowa... I na gród swój naród woła. Wyszła z wianuszkiem u czoła, w sukni białej, z kwiatkiem w dłoni.
- Pozdrawiam was, cni ojcowie. Przyszła na mnie ma godzina, życiem bogom ślubowała, na raz oddam im je całe, niż o rękę bić się mają ci, co ziemi pożądają. Wiedźcie mnie do Wisły brzega, nad głębinę, nad wir wielki. - Rzekła i w Wisłę się rzuca. Naród płacze swej królowej, cały się zbiega do ciała i sypie pani mogiłę, i pieśń o niej wieczną śpiewa.
Bóg wam zdrowie niechaj daje - a pieśń przy mnie niech zostaje...

JÓZEF IGNACY KRASZEWSKI

WIANO
Wando szczęśliwa! Zwycięska wraca królowa... I na gród swój naród woła. Wyszła z wianuszkiem u czoła, w sukni białej, z kwiatkiem w dłoni. <br>- Pozdrawiam was, cni ojcowie. Przyszła na mnie ma godzina, życiem bogom ślubowała, na raz oddam im je całe, niż o rękę bić się mają ci, co ziemi pożądają. Wiedźcie mnie do Wisły &lt;orig&gt;brzega&lt;/&gt;, nad głębinę, nad wir wielki. - Rzekła i w Wisłę się rzuca. Naród płacze swej królowej, cały się zbiega do ciała i sypie pani mogiłę, i pieśń o niej wieczną śpiewa.<br>Bóg wam zdrowie niechaj daje - a pieśń przy mnie niech zostaje...<br><br>&lt;au&gt;JÓZEF IGNACY KRASZEWSKI&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;WIANO
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego