cośmy tu w ciele mieszkając bądź złe, albo dobre uczynili" (jak pięknie wyraził się w swoim testamencie, spisanym w roku 1592, magnat ariański, Jan Kiszka), wierzono dość powszechnie. Choć bowiem księża, i to już od XVII wieku poczynając, pisali o pladze ateizmu, jaka miała nawiedzić Polskę, ludzi wątpiących w życie pozagrobowe było w istocie bardzo niewielu. Z tym większym zgorszeniem opowiadano sobie o pojedynczych przypadkach, jakie miały występować głównie wśród magnaterii. Ateistów uważano za pozbawionych z natury rzeczy poczucia odpowiedzialności. Według dość powszechnego mniemania nie można było polegać na kimś, kto nie obawia się kary Niebios. Stąd jeszcze Jean-Jacques Rousseau