Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
list, westchnęła, pokiwała głową.
- Właściwie nie wiem, po co mam iść do twojego katechety?
- Musisz iść, bo na świadectwie chcę mieć stopień z religii. Może mi się przydać, gdy będę wychodziła za mąż.
Julia lubiła takie właśnie argumenty - rzeczowe, praktyczne. Nie znosiła jakichkolwiek rozważań o charakterze metafizycznym, o duszy, życiu pozagrobowym, o moralności i obowiązkach.
- Chodzę po ziemi - powtarzała. - A stąd do nieba daleko.
Od córki wymagała, by stała się podobna do niej.
Iw pytała niekiedy matkę, czy straciła wiarę nagle i kiedy właściwie przestała wierzyć w Boga. I zawsze otrzymywała taką samą odpowiedź - niepełną, mglistą.
- Dawno, podczas wojny. A właściwie
list, westchnęła, pokiwała głową.<br> - Właściwie nie wiem, po co mam iść do twojego katechety?<br> - Musisz iść, bo na świadectwie chcę mieć stopień z religii. Może mi się przydać, gdy będę wychodziła za mąż.<br> Julia lubiła takie właśnie argumenty - rzeczowe, praktyczne. Nie znosiła jakichkolwiek rozważań o charakterze metafizycznym, o duszy, życiu pozagrobowym, o moralności i obowiązkach.<br> - Chodzę po ziemi - powtarzała. - A stąd do nieba daleko.<br> Od córki wymagała, by stała się podobna do niej.<br> Iw pytała niekiedy matkę, czy straciła wiarę nagle i kiedy właściwie przestała wierzyć w Boga. I zawsze otrzymywała taką samą odpowiedź - niepełną, mglistą.<br> - Dawno, podczas wojny. A właściwie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego