Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
środku rynku wybudowano halę targową, ale wokół błyskawicznie wyrosły prowizoryczne budki z całym dobrem: detaliczny asortyment warzyw, owoców, ubrań, mięsa i niezliczonej ilości patentów w stylu Adam Słodowy. Oprócz tego widziało się starych koneserów przerdzewiałego złomu, którzy bardziej dla dumy niż chęci zysku rozkładali numizmatyczne skarby: moździerze, żelazka na węgiel, pozłacane ruhle, litografie Matki Boskiej, zakurzone modele okrętów i samolotów z pierwszej wojny światowej, ślepe lornetki, wiertarki na korbkę i inne cymesy.
Jeśli dumny Zachód Europy mówi coś o integracjach i małych ojczyznach, to nie wie, o czym mówi. Tutaj serce pomieszanych ludów biło najmocniej - bez aktów dyplomatycznych, deklaracji i łopotu
środku rynku wybudowano halę targową, ale wokół błyskawicznie wyrosły prowizoryczne budki z całym dobrem: detaliczny asortyment warzyw, owoców, ubrań, mięsa i niezliczonej ilości patentów w stylu Adam Słodowy. Oprócz tego widziało się starych koneserów przerdzewiałego złomu, którzy bardziej dla dumy niż chęci zysku rozkładali numizmatyczne skarby: moździerze, żelazka na węgiel, pozłacane ruhle, litografie Matki Boskiej, zakurzone modele okrętów i samolotów z pierwszej wojny światowej, ślepe lornetki, wiertarki na korbkę i inne cymesy.<br>Jeśli dumny Zachód Europy mówi coś o integracjach i małych ojczyznach, to nie wie, o czym mówi. Tutaj serce pomieszanych ludów biło najmocniej - bez aktów dyplomatycznych, deklaracji i łopotu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego