Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
trochę soli, dobrze, jeśli znajdzie się pieprz; cząber, papryka, czosnek - koniecznie. Całość ostrożnie kładł na rozpalony tłuszcz, tłuszcz warczy, mruczy, szarpie pokrywką. Róża mieszała drewnianą łyżką, bacząc, aby plasterki nie przywarły i nie sczerniały na brzeżkach lub na spodzie. Żeby tłuszcz jednakowo intensywnie wsiąkał z obu stron. Ta prosta i pożywna potrawa ma jedną przykrą wadę - produkuje w trzewiach silne wiatry.
Nocą huczało w kominie. Stękało na strychu, jakby ktoś ogromny pokutował za grzechy. Róży natychmiast przypomniał się wuj Stefan, który nie chciał iść do Legionów w pamiętnym roku 1914. Pytanie, dlaczego wuj nie chciał, chociaż był w najlepszym wieku do
trochę soli, dobrze, jeśli znajdzie się pieprz; cząber, papryka, czosnek - koniecznie. Całość ostrożnie kładł na rozpalony tłuszcz, tłuszcz warczy, mruczy, szarpie pokrywką. Róża mieszała drewnianą łyżką, bacząc, aby plasterki nie przywarły i nie sczerniały na brzeżkach lub na spodzie. Żeby tłuszcz jednakowo intensywnie wsiąkał z obu stron. Ta prosta i pożywna potrawa ma jedną przykrą wadę - produkuje w trzewiach silne wiatry.<br>Nocą huczało w kominie. Stękało na strychu, jakby ktoś ogromny pokutował za grzechy. Róży natychmiast przypomniał się wuj Stefan, który nie chciał iść do Legionów w pamiętnym roku 1914. Pytanie, dlaczego wuj nie chciał, chociaż był w najlepszym wieku do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego