marca br., ale punkt ten ostatecznie nie pojawił się w oficjalnym porządku obrad. To efekt zabiegów szefa rozgłośni o. Tadeusza Rydzyka oraz jego zwolenników w episkopacie, a także medialnej propagandy wymierzonej w krytyków Radia Maryja.<br>Zdaniem prymasa, między biskupami a właścicielem RM - zakonem redemptorystów - "uzgodnienie pewnych spraw wymaga czasu". W praktyce bowiem episkopat nie jest w stanie niczego Rydzykowi narzucić, bo duchowny odpowiada tylko przed swoimi zwierzchnikami zakonnymi, a nie przed biskupami. Dowodzi tego kilkunastoletnia historia rozgłośni, gdzie niechętni upolitycznieniu Radia Maryja niektórzy biskupi diecezjalni mogli tylko blokować zakładanie na ich terenie oddziałów Rodzin Radia Maryja. <br>O bezradności Kościoła świadczy także