Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
się u Borsuczki
i w ogrodzie. Po tygodniu, milczący i ponury, wdrapał
się na ceglany mur. Kundel przywitał go cichym skomleniem.
Nie odpowiedział. Rozpiął obrożę. Ręce już
mu nie drżały.
- No? - spytał tylko.
Pies nie ruszał się. Dygotał.
- Frajerze! - W głosie Adama słychać było
błaganie. - Gnaj! Dziś uciekniesz ze mną, prawda?
Tamto było nieważne. Teraz już wiesz... - rozkaszlał
się. - Nie wytrzymam dłużej. Nie... Zrozum!
Wytrzymał. Umie nawet ironicznie się uśmiechnąć.
Mało, zaśmiać głośno z siebie i swojej
głupoty. Jest jak Śliczna, naiwny i sentymentalny. Gwiżdże
na wszystko! Wreszcie potrafi. I na dowód, że co mu tam,
pluje do celu przez całą
się u Borsuczki <br>i w ogrodzie. Po tygodniu, milczący i ponury, wdrapał <br>się na ceglany mur. Kundel przywitał go cichym skomleniem. <br>Nie odpowiedział. Rozpiął obrożę. Ręce już <br>mu nie drżały.<br>- No? - spytał tylko.<br>Pies nie ruszał się. Dygotał.<br>- Frajerze! - W głosie Adama słychać było <br>błaganie. - Gnaj! Dziś uciekniesz ze mną, prawda? <br>Tamto było nieważne. Teraz już wiesz... - rozkaszlał <br>się. - Nie wytrzymam dłużej. Nie... Zrozum!<br>Wytrzymał. Umie nawet ironicznie się uśmiechnąć. <br>Mało, zaśmiać głośno z siebie i swojej <br>głupoty. Jest jak Śliczna, naiwny i sentymentalny. Gwiżdże <br>na wszystko! Wreszcie potrafi. I na dowód, że co mu tam, <br>pluje do celu przez całą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego