Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
przyjmować, aby nie urazić pisarki, niedwuznaczne miłosne aluzje?... Czy godzi się płoszyć taką nadzieję, że na jej zaproszenie przyjadą z żoną do Grodna na wigilijną wieczerzę, a potem ona pojedzie z nimi na Nowy Rok do Florianowa, aby w błękitnej sypialni "przez okno szafirowego namiotu rubinowy zachód słońca oglądać?"... Co prawda, pisarka raz po raz obwarowuje swe pragnienie, pisząc, że: "mnie od Ciebie nie należy się zupełnie nic", że "kiedy tajemnicza siła sympatii rzuci ku sobie dwoje ludzi [...] wszystko jest radością, jest nasyceniem serca, ale żadnym długiem", ale równocześnie czeka jednak na powtórzenie słów, które jej kiedyś napisał: "O, Pani, zacna
przyjmować, aby nie urazić pisarki, niedwuznaczne miłosne aluzje?... Czy godzi się płoszyć taką nadzieję, że na jej zaproszenie przyjadą z żoną do Grodna na wigilijną wieczerzę, a potem ona pojedzie z nimi na Nowy Rok do Florianowa, aby w błękitnej sypialni "przez okno szafirowego namiotu rubinowy zachód słońca oglądać?"... Co prawda, pisarka raz po raz obwarowuje swe pragnienie, pisząc, że: "mnie od Ciebie nie należy się zupełnie nic", że "kiedy tajemnicza siła sympatii rzuci ku sobie dwoje ludzi [...] wszystko jest radością, jest nasyceniem serca, ale żadnym długiem", ale równocześnie czeka jednak na powtórzenie słów, które jej kiedyś napisał: "O, Pani, zacna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego