Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
San Sebastian nie są żadnymi strzygami, a tylko wiejskimi histeryczkami pomówionymi przez zawistnych sąsiadów. Było to zresztą całkowicie zgodne z politycznym interesem Inkwizycji, dzierżącej władzę sądowniczą w kraju i nie mającej najmniejszego zamiaru tolerowania jakichś spontanicznych procesów naruszających jej monopol.
Niemniej jednak... Przyjęcie przez Supremę raportu Salazar de Friasa stanowiło precedens. Od tej chwili hiszpańskie chłopki mogły bez obaw zbierać nocne zioła, pichcić kosmetyczne dekokty i wypasać kozły przy rozstajach gościńców. Obiektywnie zyskiwała więc tolerancja za Pirenejami. Był to jednak tylko socjologiczno-polityczny przypadek.
Racjonalizm w żadnej mierze nie gwarantuje bowiem tolerancji.

nie wolno, nie wolno...

Przypadek klasyczny, rozpowszechniony w dziejach
San Sebastian nie są żadnymi strzygami, a tylko wiejskimi histeryczkami pomówionymi przez zawistnych sąsiadów. Było to zresztą całkowicie zgodne z politycznym interesem Inkwizycji, dzierżącej władzę sądowniczą w kraju i nie mającej najmniejszego zamiaru tolerowania jakichś spontanicznych procesów naruszających jej monopol. <br>Niemniej jednak... Przyjęcie przez Supremę raportu Salazar de Friasa stanowiło precedens. Od tej chwili hiszpańskie chłopki mogły bez obaw zbierać nocne zioła, pichcić kosmetyczne dekokty i wypasać kozły przy rozstajach gościńców. Obiektywnie zyskiwała więc tolerancja za Pirenejami. Był to jednak tylko socjologiczno-polityczny przypadek. <br>Racjonalizm w żadnej mierze nie gwarantuje bowiem tolerancji.<br><br>&lt;tit&gt;nie wolno, nie wolno...&lt;/&gt;<br><br>Przypadek klasyczny, rozpowszechniony w dziejach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego