w Polsce w okresie "błędów i wypaczeń". Systematycznie obniżano poziom, i większość socrealistów, gdy nie pisała pod Majakowskiego, to pod Konopnicką, Syrokomlę, nawet Wincentego Pola, szumiała żytnio i oberkowo, rezygnowała ze zdobyczy nowoczesnej techniki poetyckiej, zadziwiająco łatwo upodobniając się do przeciętnej "klasy" propagandowej grafomanii sowieckiej. Potem to się urwało, ale precedens został. Amatorzy analogii mają wdzięczny materiał do badania.<br>Szewczenko dał ze siebie więcej, niż ktokolwiek inny mógłby dać w podobnej sytuacji i warunkach życiowych. Więc już można mogiłą spokojnie się przykryć, dobrze wiedząc, żem żył nie na darmo..: - te słowa, które włożyłem w usta poety, pisząc o nim przed dwudziestu