wraz z panem Sucheckim pilnowali tylko parkingu, mniej by zaszkodzili ogółowi niż wówczas, gdy kierują policją. <br>&lt;au&gt;ŁUKASZ WARZECHA&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;To zwykła dyskryminacja&lt;/&gt;<br>Wyroki sądów rodzinnych coraz częściej budzą zdumienie. Dzisiaj opisujemy historię Rafałka. Jego rodzice są głuchoniemi. Niestety, ta niesprawność okazała się dla sądu przeszkodą w wychowaniu dziecka.<br>Trudno uzasadnić ten precedensowy wyrok. Czy ma to oznaczać, że odtąd rodzicom kochającym swoje dzieci, sąd może odbierać prawa wychowawcze, tylko dlatego że są niesprawni? To wyjątkowo oburzający przykład dyskryminacji.<br>Sądy powinny tworzyć pewne standardy postępowania. Opierać swoje wyroki na zdrowym rozsądku i poczuciu sprawiedliwości. Tymczasem w przypadku rodziny Rafałka mamy do czynienia z