Typ tekstu: Książka
Autor: Zięba Maciej
Tytuł: Po szkodzie? Przed szkodą?
Rok: 1997
zwłaszcza w naszej Ojczyźnie, staram się o podjęcie debaty o
współczesnym kapitalizmie, liberalizmie i demokracji. W chwili, gdy już
się prawie udało, gdy prawicowe i lewicowe, nisko i wysokonakładowe
gazety podjęły temat, jestem jednak bliski rozpaczy. Marzyłem bowiem o
rozpoczęciu poważnej chrześcijańskiej refleksji nad współczesnym
światem, a więc o podjęciu precyzyjnego i racjonalnego dyskursu. Tymczasem widzę, że słowa "kapitalizm",
"ortodoksja", "liberalizm" czy "katolicki" furkoczą po obu stronach jak
cepy, którymi chce się grzmotnąć swego adwersarza, a nie służą do opisu
rzeczywistości. I gorzko się robi człowiekowi. Niestety, "sam tego
chciałeś, Grzegorzu Dyndało, sam tego chciałeś".
Dlatego pragnąłbym przedstawić Czcigodnym Dyskutantom parę
zwłaszcza w naszej Ojczyźnie, staram się o podjęcie debaty o<br>współczesnym kapitalizmie, liberalizmie i demokracji. W chwili, gdy już<br>się prawie udało, gdy prawicowe i lewicowe, nisko i wysokonakładowe<br>gazety podjęły temat, jestem jednak bliski rozpaczy. Marzyłem bowiem o<br>rozpoczęciu poważnej chrześcijańskiej refleksji nad współczesnym<br>światem, a więc o podjęciu precyzyjnego i racjonalnego dyskursu. Tymczasem widzę, że słowa "kapitalizm",<br>"ortodoksja", "liberalizm" czy "katolicki" furkoczą po obu stronach jak<br>cepy, którymi chce się grzmotnąć swego adwersarza, a nie służą do opisu<br>rzeczywistości. I gorzko się robi człowiekowi. Niestety, "sam tego<br>chciałeś, Grzegorzu Dyndało, sam tego chciałeś".<br> Dlatego pragnąłbym przedstawić Czcigodnym Dyskutantom parę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego