Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
koślawy.

Kula go tak schłostała po nogach i bokach,
Że nie mógł iść inaczej, jak tylko w podskokach.

Stał się smutku wesołkiem, skoczkiem swej niedoli,
śmieszył ludzi tym bólem, co tak skacząc boli.

Śmieszył skargi hołubcem i żalu wyrwasem
I żmudnego cierpienia nagłym wywijasem.

Zwlókł się do swej chałupy: "Idź precz popod płoty,
Niepotrzebny nam skoczek w polu do roboty!''

Pobiegł do swego kuma, co w kościele dzwonił,
Lecz ten nie chciał go poznać i kijem postronił.

Podreptał do kochanki, a ta się zaśmiała
Ramionami, biodrami, wszystką mocą ciała!

"Z takim w łożu drygałą mam tańczyć do śmierci?
Ciała ledwo ćwierć
koślawy.<br><br>Kula go tak schłostała po nogach i bokach,<br>Że nie mógł iść inaczej, jak tylko w podskokach.<br><br>Stał się smutku wesołkiem, skoczkiem swej niedoli,<br>śmieszył ludzi tym bólem, co tak skacząc boli.<br><br>Śmieszył skargi hołubcem i żalu wyrwasem<br>I żmudnego cierpienia nagłym wywijasem.<br><br>Zwlókł się do swej chałupy: "Idź precz popod płoty,<br>Niepotrzebny nam skoczek w polu do roboty!''<br><br>Pobiegł do swego kuma, co w kościele dzwonił,<br>Lecz ten nie chciał go poznać i kijem postronił.<br><br>Podreptał do kochanki, a ta się zaśmiała<br>Ramionami, biodrami, wszystką mocą ciała!<br><br>"Z takim w łożu drygałą mam tańczyć do śmierci?<br>Ciała ledwo ćwierć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego