Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
ręką wyciągniętą w stronę Korbala.
- Pan podniesie rączkie. Ot, tak... Nu, czy nie jest podarte pod paszkami?! Ajaj, takie wstydliwe podarcie... Pan pozwoli !
Zręcznym ruchem ściągnęła z Korbala marynarkę i poszła do męża.
- Lejzorku, weź to zaraz do roboty. Pan będzie spokojny. On to ładnie panu zaszyje. Lejzorek piękny krawiec, prima krawiec. Jak Bóg da, kupimy maszynę, to ludzie we Włocławku będą mówić: "Szyj pan tylko u Lubarta!"
Po kwadransie przyniosła Korbalowi marynarkę.
- Wcale nie znać. Pan sąsiad ma dobry ranek, pan sąsiad już zarobił pół złotego. Na zdrowie...
Korbal coś tam mruknął. Czuł się widać głupio. Kupiła go baba tą
ręką wyciągniętą w stronę Korbala.<br>- Pan podniesie rączkie. Ot, tak... Nu, czy nie jest podarte pod paszkami?! Ajaj, takie wstydliwe podarcie... Pan pozwoli !<br>Zręcznym ruchem ściągnęła z Korbala marynarkę i poszła do męża.<br>- Lejzorku, weź to zaraz do roboty. Pan będzie spokojny. On to ładnie panu zaszyje. Lejzorek piękny krawiec, prima krawiec. Jak Bóg da, kupimy maszynę, to ludzie we Włocławku będą mówić: "Szyj pan tylko u Lubarta!"<br>Po kwadransie przyniosła Korbalowi marynarkę.<br>- Wcale nie znać. Pan sąsiad ma dobry ranek, pan sąsiad już zarobił pół złotego. Na zdrowie...<br>Korbal coś tam mruknął. Czuł się widać głupio. Kupiła go baba tą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego