nie miały wpływu na to, ile pieniędzy znajdzie się w budżecie. Na siłę kreuje się więc dwa odrębne światy: świat biednych ludzi, dotkniętych przez transformację, i świat wielkiego biznesu, od którego trzeba trzymać się z daleka. Środek jest pusty i nikogo nie obchodzi.<br>Czas, gdy Leszek Miller zaczął mówić o priorytecie wzrostu gospodarczego, rehabilitacji wolnego rynku, a nawet podatku liniowym, skończył się bezpowrotnie. Kiedyś wszyscy pchali się na siłę do centrum, dziś każdy chce być daleko od centrum, na lewicy, na prawdziwej lewicy, na jeszcze bardziej lewicowej lewicy. Na ostatniej konwencji SLD Jacek Piechota mówił, że nowoczesna lewica powinna przyczyniać się