Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 04.09
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
wniosek o awans dla swego zastępcy.

Dlaczego WSI milczały

Pozostaje zagadką, dlaczego dopiero po wielu latach, w przeddzień nominacji dla Tarnowskiego, WSI zdecydowały się ujawnić fakty, które kompromitują jednego z najważniejszych ludzi w cywilnych służbach specjalnych. Od początku lat 90. Tarnowski kilka razy był dopuszczany do informacji niejawnych, był poddawany procedurze lustracyjnej. I WSI nie miały zastrzeżeń do jego przeszłości.
Wczoraj wojskowe służby specjalne wydały jedynie enigmatyczny komunikat. Czytamy w nim, że informacje uzyskiwane przez WSI są przekazywane przełożonym oraz na żądanie Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych.
- WSI nie mają natomiast wpływu na dalsze wykorzystanie przekazanych informacji. W omawianej sprawie nie
wniosek o awans dla swego zastępcy.<br><br>&lt;tit&gt;Dlaczego &lt;name type="org"&gt;WSI&lt;/&gt; milczały&lt;/&gt;<br><br>Pozostaje zagadką, dlaczego dopiero po wielu latach, w przeddzień nominacji dla &lt;name type="person"&gt;Tarnowskiego&lt;/&gt;, &lt;name type="org"&gt;WSI&lt;/&gt; zdecydowały się ujawnić fakty, które kompromitują jednego z najważniejszych ludzi w cywilnych służbach specjalnych. Od początku lat 90. &lt;name type="person"&gt;Tarnowski&lt;/&gt; kilka razy był dopuszczany do informacji niejawnych, był poddawany procedurze lustracyjnej. I &lt;name type="org"&gt;WSI&lt;/&gt; nie miały zastrzeżeń do jego przeszłości.<br>Wczoraj wojskowe służby specjalne wydały jedynie enigmatyczny komunikat. Czytamy w nim, że informacje uzyskiwane przez &lt;name type="org"&gt;WSI&lt;/&gt; są przekazywane przełożonym oraz na żądanie &lt;name type="org"&gt;Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych&lt;/&gt;.<br>&lt;q&gt;- &lt;name type="org"&gt;WSI&lt;/&gt; nie mają natomiast wpływu na dalsze wykorzystanie przekazanych informacji. W omawianej sprawie nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego