Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 8
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
W.: Dziesięć? Coś koło tego. Za pierwszym nic nie widziałam, bo zalałam się łzami już na samym początku. I ryczałam do końca. Dopiero za drugim razem coś mi się udało zobaczyć.
CKM: I płakałaś jeszcze bardziej?
A.W.: Ale to naprawdę bardzo dobry film. Tak romantyczny.
CKM: I życiowy. Ë propos: jaki jest twój stosunek do małżeństwa?
A.W.: Jeszcze o tym nie myślę, ale jak każda dziewczyna marzę o długiej kremowej sukni, welonie, kwiatach. Takie śluby mogłabym brać każdego dnia. Z drugiej strony trochę się boję . Tyle nieudanych małżeństw, tyle rozwodów, tyle wylanych łez...
CKM: Jak na "Titanicu".





Złoty król
W.: Dziesięć? Coś koło tego. Za pierwszym nic nie widziałam, bo zalałam się łzami już na samym początku. I ryczałam do końca. Dopiero za drugim razem coś mi się udało zobaczyć.<br>CKM: I płakałaś jeszcze bardziej?<br>A.W.: Ale to naprawdę bardzo dobry film. Tak romantyczny.<br>CKM: I życiowy. Ë propos: jaki jest twój stosunek do małżeństwa?<br>A.W.: Jeszcze o tym nie myślę, ale jak każda dziewczyna marzę o długiej kremowej sukni, welonie, kwiatach. Takie śluby mogłabym brać każdego dnia. Z drugiej strony trochę się boję . Tyle nieudanych małżeństw, tyle rozwodów, tyle wylanych łez...<br>CKM: Jak na "Titanicu".&lt;/div&gt;<br><br><br>&lt;page nr=86-89&gt;<br><br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Złoty król
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego