tu robicie, na balkonie, w taki deszcz?<br>- My tu mamy daszek - uspokoiła go Pyza. - Ja muszę pilnować Tygryska.<br>- A ja - oznajmiła mała fryga, strzelając oczkami - wysyłam moje córeczki do kąpieli karnej. Są niestety grzesznicami, całymi dniami grzeszą lenistwem. <foreign lang="lat">Mala herba cito crescit</>, jak mówi dziadziuś, muszę je nauczyć rozumu. A propos, czy słyszał pan historię o pewnej kobiecie, która nie dopilnowała swoich osiemnastu córek, wskutek czego one natychmiast udały się na złą drogę?<br>- Mama w domu? - chciał wiedzieć pan Jankowiak.<br>- Nie, poszła do pracy. Okropnie nie miała ochoty, biedaczka. To musi być trudne - chodzić z dzieckiem w brzuchu, i to w