Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
co chce. Pewnie, że się zmutuje, ale przez kilka dni będzie przynajmniej spokój. Jeśli ćpun - tylko go nastraszy. Fatalne ryzyko, ale co robić, taki los. Skoro Tamten siedzi w niebie i z nudów obgryza paznokcie. Rozejrzał się bacznie po pokoju - na stole talerz po śniadaniu. Kuchenny nóż? Nie, to zbyt prostackie. Widelec? Nazbyt ryzykowne. Pistoletu nie miał, gazu też nie. Na tomach Gombrowicza dostrzegł scyzoryk. Stary, dobry scyzoryk z ostrzem długości wskazującego palca - prezent od ojca. Dostał go na dziewiąte urodziny, z dziwnym życzeniem, "żeby stał się prawdziwym mężczyzną". Wtedy bardzo chciał zostać prawdziwym mężczyzną, choć kroił tylko jabłka, ścinał gałązki
co chce. Pewnie, że się zmutuje, ale przez kilka dni będzie przynajmniej spokój. Jeśli ćpun - tylko go nastraszy. Fatalne ryzyko, ale co robić, taki los. Skoro Tamten siedzi w niebie i z nudów obgryza paznokcie. Rozejrzał się bacznie po pokoju - na stole talerz po śniadaniu. Kuchenny nóż? Nie, to zbyt prostackie. Widelec? Nazbyt ryzykowne. Pistoletu nie miał, gazu też nie. Na tomach Gombrowicza dostrzegł scyzoryk. Stary, dobry scyzoryk z ostrzem długości wskazującego palca - prezent od ojca. Dostał go na dziewiąte urodziny, z dziwnym życzeniem, "żeby stał się prawdziwym mężczyzną". Wtedy bardzo chciał zostać prawdziwym mężczyzną, choć kroił tylko jabłka, ścinał gałązki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego