Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
przemian łagodne i groźne perswazje. Obserwował z rozpaczą oczy ginące wśród napuchniętych guzów i czekał, aż gardła przesłuchiwanych - jak to powiedział Poeta - "napełnią się lepką ugodą".
Teraz był znudzony, ponieważ Mitzi nie dała się oszukać zwykłym stwierdzeniem: "Ty jesteś kurwa, a ja - policjant", prostą konstatacją, która dawała w wypadku większości prostytutek natychmiastowy efekt. Mock musiał przejść do wyższych, bardziej ponurych form perswazji i po raz tysięczny odwoływać się do przytłumionego rozsądku. Popatrzył jeszcze raz w oczy Mitzi i dostrzegł w nich upór i rozbawienie. Tak patrzyła na niego Sophie, kiedy błagał ją o chwile miłości. Podobnie składała usta jego żona, gdy
przemian łagodne i groźne perswazje. Obserwował z rozpaczą oczy ginące wśród napuchniętych guzów i czekał, aż gardła przesłuchiwanych - jak to powiedział Poeta - "napełnią się lepką ugodą".<br>Teraz był znudzony, ponieważ Mitzi nie dała się oszukać zwykłym stwierdzeniem: "Ty jesteś kurwa, a ja - policjant", prostą konstatacją, która dawała w wypadku większości prostytutek natychmiastowy efekt. Mock musiał przejść do wyższych, bardziej ponurych form perswazji i po raz tysięczny odwoływać się do przytłumionego rozsądku. Popatrzył jeszcze raz w oczy Mitzi i dostrzegł w nich upór i rozbawienie. Tak patrzyła na niego Sophie, kiedy błagał ją o chwile miłości. Podobnie składała usta jego żona, gdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego