facetów biegnących do burdelu jak do miejskiego pisuaru, bo im się chce, ale nie mają gdzie. Stallone, De Niro, Nicholson nie mogą narzekać na brak powodzenia. Posiadają wszystko, o czym można zamarzyć: urodę, sławę, pieniądze. Nawet mają żony. Zdradzają je nie z kochanką lub przygodną wielbicielką ich talentu, lecz z prostytutką. Dziwka nie ma żadnych wymagań, nie trzeba przy niej wykazać się czymkolwiek poza forsą. Jest tylko ciałem do wynajęcia, do spełnienia zachcianek. Seksualną maszynką o ponętnych kształtach. Psycholodzy próbują tłumaczyć "przygody" Stallone'a i De Niro kompleksem włoskiej matki (mama mia, czytaj: mija, i zostaje putana?). Mamusia jest madonną nie mającą