Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Głos Pasłęka
Nr: various
Miejsce wydania: Pasłęk
Rok: 2004
a wszyscy jeżdżą, aż się kurzy". Wszyscy udają, ze nie ma problemu, czasem tylko próbują "coś z tym zrobić", jak chociażby prezydent Warszawy Lech Kaczyński. W efekcie mamy to, co mamy. Burdele obok mieszkań. Pornoulotki za wycieraczkami aut, roznoszone często przez dzieci, w lasach stosy zużytych prezerwatyw porzuconych przez przydrożne prostytutki. Wszystko to w kraju Jana Pawła II, prymasa Glempa, przy niemal całkowitej bierności aparatu państwa. Jedyne ślady, to naiwne tyrady prawicowych moralistów, na które lewica reaguje histerycznym jazgotem i bije na larum, że to zamach na wolność człowieka. Nie jestem przeciwnikiem tego typu instytucji. Uważam, że są potrzebne dopóki jest
a wszyscy jeżdżą, aż się kurzy". Wszyscy udają, ze nie ma problemu, czasem tylko próbują "coś z tym zrobić", jak chociażby prezydent Warszawy Lech Kaczyński. W efekcie mamy to, co mamy. Burdele obok mieszkań. Pornoulotki za wycieraczkami aut, roznoszone często przez dzieci, w lasach stosy zużytych prezerwatyw porzuconych przez przydrożne prostytutki. Wszystko to w kraju Jana Pawła II, prymasa Glempa, przy niemal całkowitej bierności aparatu państwa. Jedyne ślady, to naiwne tyrady prawicowych moralistów, na które lewica reaguje histerycznym jazgotem i bije na larum, że to zamach na wolność człowieka. Nie jestem przeciwnikiem tego typu instytucji. Uważam, że są potrzebne dopóki jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego