Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
Poszłam na Szeroka wieczorem, już powoli zaczynało się ściemniać. Mniej więcej na wysokości "Ptaszyla" spotkałam Klocię, tutaj oczywiście po cywilnemu, w normalnych ciuchach. Pomyślałam sobie, że to niezwykłe, jak ona potrafi się zmieniać, jeśli tylko chce. Nie chodzi tylko o strój, ale też o sposób wysławiania, maniery. Czy z każdej prostytutki można zrobić grzeczna dziewczynkę. Czy każda grzeczna dziewczynka ma w sobie dziwkę, która może się ujawnić niemal na żądanie. Pomyślałam, że pewnie straci dzisiaj sporo pieniędzy, przecież to sobota, w jej fachu najlepszy dzień.
Kupiłyśmy piwo i poszłyśmy w tłum. Znalazłam Pinokia, a właściwie usłyszałam go. Tłukł niemiłosiernie w ten
Poszłam na Szeroka wieczorem, już powoli zaczynało się ściemniać. Mniej więcej na wysokości "Ptaszyla" spotkałam Klocię, tutaj oczywiście po cywilnemu, w normalnych ciuchach. Pomyślałam sobie, że to niezwykłe, jak ona potrafi się zmieniać, jeśli tylko chce. Nie chodzi tylko o strój, ale też o sposób wysławiania, maniery. Czy z każdej prostytutki można zrobić grzeczna dziewczynkę. Czy każda grzeczna dziewczynka ma w sobie dziwkę, która może się ujawnić &lt;page nr=109&gt; niemal na żądanie. Pomyślałam, że pewnie straci dzisiaj sporo pieniędzy, przecież to sobota, w jej fachu najlepszy dzień.<br>Kupiłyśmy piwo i poszłyśmy w tłum. Znalazłam Pinokia, a właściwie usłyszałam go. Tłukł niemiłosiernie w ten
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego