Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 02.06 (6)
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 2000
obyczaje

Sekretarz zarządu pewnej kasy chorych narzeka publicznie, że ledwie mu starcza dziesięć tysięcy złotych. Aż ręka świerzbi, żeby durniowi na goły tyłek wlać publicznie dziesięć batów. Pewnie, że nie starcza... na ostrygi

Zaraza

1.Trafiła teraz niemiecką chadecję. To, co kiedyś wydawało się tylko objawem zacofania traktowanych zawsze z protekcjonalną wyższością Włochów, nie mówiąc już o barbarzyńskim słowiańskim wschodzie, okazało się nie znać granic narodowych i cywilizacyjnych. Niemcy dowiedzieli się, że też mają nieuczciwych polityków. Wprawdzie we Wrocławiu osobistości polskie zapewniały byłego kanclerza Kohla, że stoimy za nim murem, ale kryzys zaszedł już tak daleko, że możemy być świadkami nie
obyczaje&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Sekretarz zarządu pewnej kasy chorych narzeka publicznie, że ledwie mu starcza dziesięć tysięcy złotych. Aż ręka świerzbi, żeby durniowi na goły tyłek wlać publicznie dziesięć batów. Pewnie, że nie starcza... na ostrygi&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Zaraza&lt;/&gt;<br><br>1.Trafiła teraz niemiecką chadecję. To, co kiedyś wydawało się tylko objawem zacofania traktowanych zawsze z protekcjonalną wyższością Włochów, nie mówiąc już o barbarzyńskim słowiańskim wschodzie, okazało się nie znać granic narodowych i cywilizacyjnych. Niemcy dowiedzieli się, że też mają nieuczciwych polityków. Wprawdzie we Wrocławiu osobistości polskie zapewniały byłego kanclerza Kohla, że stoimy za nim murem, ale kryzys zaszedł już tak daleko, że możemy być świadkami nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego