Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
o śledzeniu. Szykowała obfite paczki dla Renaty i dla męża Filipa.
- Stajesz się, tatusiu, osobistością - stwierdziła. - Należy ci się policyjna eskorta. A o drukarnię się nie martw. Znaleźliśmy lokal zastępczy. Z uwagi na twoją działalność wycofujemy się z tej piwnicy. Nie możemy narażać ciebie i siebie.
Porzuciła już ton ironiczno-protekcyjny, a w jej głosie znowu wyczułem poważanie. Ucałowałem ją czule i pogłaskałem po płowej główce wnuczkę Zuzannę. Właściwie osiągnąłem wszystko, o co mi chodziło, oprócz aresztowania.
Renatę wypuszczono z obozu internowania w dniu śmierci jej ojca i przewieziono do Warszawy helikopterem. Spotkałem ją na wojskowych kiedyś, a teraz ateistycznych Powązkach
o śledzeniu. Szykowała obfite paczki dla Renaty i dla męża Filipa.<br> - Stajesz się, tatusiu, osobistością - stwierdziła. - Należy ci się policyjna eskorta. A o drukarnię się nie martw. Znaleźliśmy lokal zastępczy. Z uwagi na twoją działalność wycofujemy się z tej piwnicy. Nie możemy narażać ciebie i siebie.<br> Porzuciła już ton ironiczno-protekcyjny, a w jej głosie znowu wyczułem poważanie. Ucałowałem ją czule i pogłaskałem po płowej główce wnuczkę Zuzannę. Właściwie osiągnąłem wszystko, o co mi chodziło, oprócz aresztowania.<br> Renatę wypuszczono z obozu internowania w dniu śmierci jej ojca i przewieziono do Warszawy helikopterem. Spotkałem ją na wojskowych kiedyś, a teraz ateistycznych Powązkach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego