Typ tekstu: Książka
Autor: Świderski Bronisław
Tytuł: Słowa obcego
Rok: 1998
się, że wszyscy, co najmniej raz w życiu, kogoś skrzywdzili. Co oznaczałyby wówczas ich obecne protesty? Chyba tylko to, że dobro także jest potrzebne tym, co czynią zło? A może okrzyki wybielały ich we własnych oczach? Po powrocie do domu będą mogli powiedzieć żonie (lub mężowi) i dzieciom: Poparłem/am protest przeciw uciskowi kobiet i dzieci. Czy nie jestem dobrym człowiekiem?
Także B. spotkał w tłumie kogoś, kogo inaczej by nie spotkał, choć mieszkali tuż obok siebie. Krótko mówiąc, nagle zobaczył sąsiadkę z tego samego piętra, o której od dawna myślał. Nazywała się Karina, a przynajmniej to imię widniało na kartce
się, że wszyscy, co najmniej raz w życiu, kogoś skrzywdzili. Co oznaczałyby wówczas ich obecne protesty? Chyba tylko to, że dobro także jest potrzebne tym, co czynią zło? A może okrzyki wybielały ich we własnych oczach? Po powrocie do domu będą mogli powiedzieć żonie (lub mężowi) i dzieciom: Poparłem/am protest przeciw uciskowi kobiet i dzieci. Czy nie jestem dobrym człowiekiem?<br>Także B. spotkał w tłumie kogoś, kogo inaczej by nie spotkał, choć mieszkali tuż obok siebie. Krótko mówiąc, nagle zobaczył sąsiadkę z tego samego piętra, o której od dawna myślał. Nazywała się Karina, a przynajmniej to imię widniało na kartce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego