Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
brudną chusteczką rozmazywała sobie po twarzy tusz z rzęs.
- Czy myślisz to samo co ja? - spytał Witek jeszcze bardziej flegmatycznie niż zwykle.
- Idioci! - wybuchnąłem - teraz już nikt im nie będzie wierzył.
- Idioci - potwierdził Witek - Albo dobry scenariusz. Najpierw List i represje wobec autorów, potem Dziady i represje wobec Mickiewicza. Potem protest i represje wobec Michnika i Szlajfera. A teraz...
- Teraz już nikt nie będzie pamiętał o tych dwóch, tylko o bandytach z milicji i pogwałceniu eksterytorialności uczelni.
Wróciliśmy pod okno. Na dziedzińcu bijatyka wygasała, "aktyw robotniczy" ładował się do autokarów, milicja stała w zwartym szyku przed swoim autobusem. Wyszliśmy głównymi drzwiami
brudną chusteczką rozmazywała sobie po twarzy tusz z rzęs.<br>- Czy myślisz to samo co ja? - spytał Witek jeszcze bardziej flegmatycznie niż zwykle.<br>- Idioci! - wybuchnąłem - teraz już nikt im nie będzie wierzył. <br>- Idioci - potwierdził Witek - Albo dobry scenariusz. Najpierw List i represje wobec autorów, potem Dziady i represje wobec Mickiewicza. Potem protest i represje wobec Michnika i Szlajfera. A teraz...<br>- Teraz już nikt nie będzie pamiętał o tych dwóch, tylko o bandytach z milicji i pogwałceniu eksterytorialności uczelni.<br>Wróciliśmy pod okno. Na dziedzińcu bijatyka wygasała, "aktyw robotniczy" ładował się do autokarów, milicja stała w zwartym szyku przed swoim autobusem. Wyszliśmy głównymi drzwiami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego