sensie teologicznym, a nawet mistycznym; wyraża też nadzieję, by żyjący w związkach niesakramentalnych poczuli miłość Chrystusa i macierzyńską bliskość Kościoła (to chyba pierwsze, tak pełne miłości słowa, skierowane do tych ludzi). Zabrakło w nim jednak realiów codziennego życia. Na zakończenie duszpasterska uwaga. Często się mówi, że małżonkowie niesakramentalni nie mogą prowadzić życia eucharystycznego. To nie jest zupełnie tak. Uczestnicząc we Mszy św., która jest Eucharystią w najpełniejszym tego słowa znaczeniu nawet jeżeli nie możemy przystąpić do Komunii św., to stajemy twarzą w twarz z Chrystusem pod postaciami Chleba i Wina, korzystając (na miarę naszego otwarcia się na Boga i stanu duszy) z