Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 07.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
raz drugi, tym razem na zawsze, opuścił Węgry. Pisał po węgiersku, a więc do nielicznej i rozproszonej emigracyjnej społeczności węgierskiej. Pozostawał pisarzem nieznanym i dopiero upadek komunizmu, którego nie dożył, stworzył szanse jego twórczości.

Dziennik jest miejscem dyskursu intelektualnego, przemyśleń, w mniejszym stopniu opisem otaczającej autora rzeczywistości. Choć bywa, że przebija się ona przez warstwę intelektualną, nadając Dziennikowi niemal reportażowy charakter. Tak jest w końcowych wstrząsających partiach, opisujących powolną śmierć żony i postępującą degradację fizyczną autora.

W styczniu 1947 r., jeszcze przed ostatecznym wyjazdem z Węgier, zanotował w Dzienniku: "Ktoś zapytał, co najtrudniej znieść w kraju? Odpowiedziałem: nienawiść. Kłopoty materialne, niebezpieczne odruchy
raz drugi, tym razem na zawsze, opuścił Węgry. Pisał po węgiersku, a więc do nielicznej i rozproszonej emigracyjnej społeczności węgierskiej. Pozostawał pisarzem nieznanym i dopiero upadek komunizmu, którego nie dożył, stworzył szanse jego twórczości.<br><br>Dziennik jest miejscem dyskursu intelektualnego, przemyśleń, w mniejszym stopniu opisem otaczającej autora rzeczywistości. Choć bywa, że przebija się ona przez warstwę intelektualną, nadając Dziennikowi niemal reportażowy charakter. Tak jest w końcowych wstrząsających partiach, opisujących powolną śmierć żony i postępującą degradację fizyczną autora.<br><br>W styczniu 1947 r., jeszcze przed ostatecznym wyjazdem z Węgier, zanotował w Dzienniku: "Ktoś zapytał, co najtrudniej znieść w kraju? Odpowiedziałem: nienawiść. Kłopoty materialne, niebezpieczne odruchy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego