Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 6
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
W czwartek, 4 lutego ze schroniska w Pięciu Stawach dwójka turystów wyrusza z zamiarem wejścia na Kozi Wierch. Torują drogę w świeżym śniegu. Po nich ze schroniska wychodzi czworo młodych ludzi z Pułtuska. Nikomu nie wyjawiają swoich planów. Idą jednak po śladach poprzedników. W miejscu, gdzie woda z Wielkiego Stawu przebija się w stronę Siklawy, dziewczyna towarzysząca trzem chłopakom rezygnuje z dalszego marszu i zawraca do schroniska. Pozostała trójka idzie dalej, przypuszczalnie w stronę Zawratu, gdzie nie zdołali dotrzeć podczas poprzedniej wycieczki.
Jest godzina 11.00-11.30. Z podejścia na Kozi Wierch wspomniani wcześniej dwaj turyści widzą jeszcze trójkę młodych ludzi
W czwartek, 4 lutego ze schroniska w Pięciu Stawach dwójka turystów wyrusza z zamiarem wejścia na Kozi Wierch. Torują drogę w świeżym śniegu. Po nich ze schroniska wychodzi czworo młodych ludzi z Pułtuska. Nikomu nie wyjawiają swoich planów. Idą jednak po śladach poprzedników. W miejscu, gdzie woda z Wielkiego Stawu przebija się w stronę Siklawy, dziewczyna towarzysząca trzem chłopakom rezygnuje z dalszego marszu i zawraca do schroniska. Pozostała trójka idzie dalej, przypuszczalnie w stronę Zawratu, gdzie nie zdołali dotrzeć podczas poprzedniej wycieczki.<br>Jest godzina 11.00-11.30. Z podejścia na Kozi Wierch wspomniani wcześniej dwaj turyści widzą jeszcze trójkę młodych ludzi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego