Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
wylądować w kilku miejscach równocześnie.
Miała być na to wybrana noc możliwie ciemna - podjął
Awaru.

Mówił bez zatrzymania, wszystko, co wiedział i co nasunęło
mu się samo, ale gdzieś w głębi mózgu pojawiła
się myśl, której nie wypowiedział i której sam
jeszcze nie rozumiał. Wiedział tylko, że ona istnieje
i przebija się do świadomości z mglistej i mrocznej
głębi.

- Przewidywano - ciągnął - że jeden
lub więcej z lądujących oddziałów zostanie zniszczony,
ale wydawało się nieprawdopodobne, aby mogło to spotkać
wszystkie. Przez całą noc miał trwać pospieszny marsz
wojowników w stronę największej osady. Gdyby nie
wystarczyło na to nocy, mieli zapaść w lesie, ukryć
wylądować w kilku miejscach równocześnie. <br>Miała być na to wybrana noc możliwie ciemna - podjął <br>Awaru.<br><br>Mówił bez zatrzymania, wszystko, co wiedział i co nasunęło <br>mu się samo, ale gdzieś w głębi mózgu pojawiła <br>się myśl, której nie wypowiedział i której sam <br>jeszcze nie rozumiał. Wiedział tylko, że ona istnieje <br>i przebija się do świadomości z mglistej i mrocznej <br>głębi.<br><br>- Przewidywano - ciągnął - że jeden <br>lub więcej z lądujących oddziałów zostanie zniszczony, <br>ale wydawało się nieprawdopodobne, aby mogło to spotkać <br>wszystkie. Przez całą noc miał trwać pospieszny marsz <br>wojowników w stronę największej osady. Gdyby nie <br>wystarczyło na to nocy, mieli zapaść w lesie, ukryć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego