Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
przed policją schowała i w ogóle - szczere toto, ufne, samo idzie w ręce... A żeby znów na stale, na żonę i towarzyszkę - to jakby całe życie przez wdzięczność z gęsią się pętać.
Chwilę siedział ze spuszczoną głową, gładząc bezwiednie chropawą korę wierzby, bo to wszystko nie było proste ciągnęło go przecie do tej dziewczyny jak łania: coś go ciągnęło i odpychało na przemian: "Zamoroka jakaś" - westchnąłby ojciec.
Dźwignął się wreszcie - "na pochyłe drzewo kozy skaczą!" - i ruszył do domu.
Bunio obrócił się w jego stronę białym balonem, uwiązanym na cieniutkiej szyi, odprowadził wzrokiem starego gryzonia na kopcu. Szczęsny minął leżące pokotem
przed policją schowała i w ogóle - szczere toto, ufne, samo idzie w ręce... A żeby znów na stale, na żonę i towarzyszkę - to jakby całe życie przez wdzięczność z gęsią się pętać.<br>Chwilę siedział ze spuszczoną głową, gładząc bezwiednie chropawą korę wierzby, bo to wszystko nie było proste ciągnęło go przecie do tej dziewczyny jak łania: coś go ciągnęło i odpychało na przemian: "Zamoroka jakaś" - westchnąłby ojciec.<br>Dźwignął się wreszcie - "na pochyłe drzewo kozy skaczą!" - i ruszył do domu.<br>Bunio obrócił się w jego stronę białym balonem, uwiązanym na cieniutkiej szyi, odprowadził wzrokiem starego gryzonia na kopcu. Szczęsny minął leżące pokotem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego