Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
i próbują się udobruchać przez jakieś kompromisy.

marek@kosmos.czyli.świat
Nie wiem, czy dajesz dobre rady. Mam wrażenie, że małżeństwa rozpadają się nie przez brak czułości, tylko przez narastającą nienawiść, i Irenäus E-E też o tym pisze. "Prawdopodobnie jeszcze ważniejsza od wynalezienia broni była zdolność człowieka do demonizowania przeciwnika. (...) Człowiek potrafi wmówić sobie, że jego przeciwnicy nie są ludźmi, ale w najlepszym wypadku zwierzętami, a nawet niebezpiecznymi potworami". To ten mechanizm pozwala kobiecie wyobrażać sobie, że jej mąż jest knurem, osłem lub padalcem. A jak już raz go tak nazwie, to jest pewna, że musi się pozbyć takiego wstrętnego
i próbują się udobruchać przez jakieś kompromisy.<br><br>marek@kosmos.czyli.świat<br>Nie wiem, czy dajesz dobre rady. Mam wrażenie, że małżeństwa rozpadają się nie przez brak czułości, tylko przez narastającą nienawiść, i Irenäus E-E też o tym pisze. "Prawdopodobnie jeszcze ważniejsza od wynalezienia broni była zdolność człowieka do demonizowania przeciwnika. (...) Człowiek potrafi wmówić sobie, że jego przeciwnicy nie są ludźmi, ale w najlepszym wypadku zwierzętami, a nawet niebezpiecznymi potworami". To ten mechanizm pozwala kobiecie wyobrażać sobie, że jej mąż jest knurem, osłem lub padalcem. A jak już raz go tak nazwie, to jest pewna, że musi się pozbyć takiego wstrętnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego