Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
to straszny tchórz. Takie włamanie zresztą wzbudziłoby podejrzenie władz. Jednym słowem, nasz prezesunio przewidywał szereg trudności związanych z poszukiwaniami. A tu nagle wyłoniła się sprawa naszego Związku i wyniknęła decyzja Hildy kontynuowania poszukiwań. Kurylło ochoczo przyłączył się do nas, został naszym prezesem, gdyż dawało mu to dwie możliwości: obserwowania swoich przeciwników nie budząc ich podejrzeń oraz udziału w oficjalnych poszukiwaniach wespół z Hildą. Wyobrażam sobie, jak radośnie zacierał ręce Klaus, gdy dowiedział się od Kuryłły o naszym Związku. Odjechał do Niemiec ze spokojnym sercem. A Kuryłło? Warto pamiętać, że nasz prezes to wielki pyszałek, a to ma pewne znaczenie w tej
to straszny tchórz. Takie włamanie zresztą wzbudziłoby podejrzenie władz. Jednym słowem, nasz prezesunio przewidywał szereg trudności związanych z poszukiwaniami. A tu nagle wyłoniła się sprawa naszego Związku i wyniknęła decyzja Hildy kontynuowania poszukiwań. Kurylło ochoczo przyłączył się do nas, został naszym prezesem, gdyż dawało mu to dwie możliwości: obserwowania swoich przeciwników nie budząc ich podejrzeń oraz udziału w oficjalnych poszukiwaniach wespół z Hildą. Wyobrażam sobie, jak radośnie zacierał ręce Klaus, gdy dowiedział się od Kuryłły o naszym Związku. Odjechał do Niemiec ze spokojnym sercem. A Kuryłło? Warto pamiętać, że nasz prezes to wielki pyszałek, a to ma pewne znaczenie w tej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego