powinienem ją zatytułować - Milenium.<br>Z tej jej pajęczyny wyrwać mnie mogła tylko - daruj Myszko, określenie - inna równie silna samica. Ty nią byłaś. Każde pokrewieństwo jest w sumie przypadkowe, ale gdy chodzi o Ciebie i Milenę, przypadkowość wydaje się po stokroć absurdalna. Ten Twój z nią związek, jak gdyby w życiu przed życiem, nie ułatwiałby nam sprawy - nie mówię "udaremniał", bo my we dwoje poradzilibyśmy sobie, to wiem, ale powtarzam: "nie ułatwiał".<br>Joasiu, byłaś jedyną kobietą, oprócz Mileny Hrabicz, którą kochałem, jeśli ja w ogóle potrafię kochać. Czemu zresztą używam czasu przeszłego. Ty nią jesteś - Joasia Wrońska, mała Wrońska; jak okropnie, niby