Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
kupieckich karawan lub z pobierania od nich haraczu za bezpieczną wędrówkę. Napadniętych kupców jednak nie mordowali, a nawet nie odbierali im całego dobytku. Nie z powodu wrodzonej szlachetności czy łaskawości, ale po to, by móc ich rabować w nieodległej przyszłości. Planowali zbójeckie napady i dbali o rynek, jak kupcy czy przedsiębiorcy ważący wydatki i zyski w okresach rozkwitu i upadku koniunktury albo rolnicy dbający o ziemię, by dawała plony.
Umiejętność sprzedania się właściwemu nabywcy, za właściwą cenę i we właściwym czasie, stała się w Afganistanie tożsama z instynktem samozachowawczym. Aby zdradzić dobrze, należało jednak nie tylko właściwie ocenić stosunek sił, wyznaczyć
kupieckich karawan lub z pobierania od nich haraczu za bezpieczną wędrówkę. Napadniętych kupców jednak nie mordowali, a nawet nie odbierali im całego dobytku. Nie z powodu wrodzonej szlachetności czy łaskawości, ale po to, by móc ich rabować w nieodległej przyszłości. Planowali zbójeckie napady i dbali o rynek, jak kupcy czy przedsiębiorcy ważący wydatki i zyski w okresach rozkwitu i upadku koniunktury albo rolnicy dbający o ziemię, by dawała plony.<br>Umiejętność sprzedania się właściwemu nabywcy, za właściwą cenę i we właściwym czasie, stała się w Afganistanie tożsama z instynktem samozachowawczym. Aby zdradzić dobrze, należało jednak nie tylko właściwie ocenić stosunek sił, wyznaczyć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego