Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
chustką do nosa. - On chciał przez to lecieć z całym nabojem na plecach.
- No trudno, musi pan stać na drodze - powiedziała stanowczo Barbara. - Wygasi pan światła i pies z kulawą nogą pana nie dojrzy.
- To ja bym tu jeszcze chciał wykręcić - powiedział Stefan, bliski apopleksji. - Chyba że sobie wyobrażacie, że przejadę w poprzek przez ten pociąg i pojadę dalej.
- A może od razu przejechać przez tory i całą akcję przenieść na tamtą stronę?
- Niemożliwe, perony są po tej i obsługa jest na to nastawiona. Nie możemy ryzykować, że my będziemy tam, a drzwi otworzą tu. Zawracaj, może się uda...
Po trzech
chustką do nosa. - On chciał przez to lecieć z całym nabojem na plecach.<br>- No trudno, musi pan stać na drodze - powiedziała stanowczo Barbara. - Wygasi pan światła i pies z kulawą nogą pana nie dojrzy.<br>- To ja bym tu jeszcze chciał wykręcić - powiedział Stefan, bliski apopleksji. - Chyba że sobie wyobrażacie, że przejadę w poprzek przez ten pociąg i pojadę dalej.<br>- A może od razu przejechać przez tory i całą akcję przenieść na tamtą stronę?<br>- Niemożliwe, perony są po tej i obsługa jest na to nastawiona. Nie możemy ryzykować, że my będziemy tam, a drzwi otworzą tu. Zawracaj, może się uda...<br>Po trzech
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego