Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
zaległa cisza.
- Nie wiadomo, gdzie on jest? - spytał ten, który nie był w sterowni.
- Nie. Ostatni meldunek był o jedenastej. Kralik mi mówił. Widzieli go, jak się kręcił po pustyni.
- Daleko?
- A co, masz pietra? Jakieś dziewięćdziesiąt mil stąd. Dla niego to niecała godzina. Albo mniej.
- Może już dosyć tego przelewania z pustego w próżne? - wtrącił się gniewnie bosman Blank, ukazując swój ostry profil na tle kolorowo mżących światełek.
Wszyscy zamilkli. Rohan powoli odwrócił się i oddalił tak samo cicho, jak przyszedł. Po drodze minął dwa laboratoria; w dużym światła były wygaszone, w małym się świeciło. Widział światło padające na korytarz przez podsufitowe iluminatory. Zajrzał
zaległa cisza.<br>- Nie wiadomo, gdzie on jest? - spytał ten, który nie był w sterowni.<br>- Nie. Ostatni meldunek był o jedenastej. Kralik mi mówił. Widzieli go, jak się kręcił po pustyni.<br>- Daleko?<br>- A co, masz pietra? Jakieś dziewięćdziesiąt mil stąd. Dla niego to niecała godzina. Albo mniej.<br>- Może już dosyć tego przelewania z pustego w próżne? - wtrącił się gniewnie bosman Blank, ukazując swój ostry profil na tle kolorowo mżących światełek.<br>Wszyscy zamilkli. Rohan powoli odwrócił się i oddalił tak samo cicho, jak przyszedł. Po drodze minął dwa laboratoria; w dużym światła były wygaszone, w małym się świeciło. Widział światło padające na korytarz przez podsufitowe iluminatory. Zajrzał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego