Typ tekstu: Książka
Autor: Saramonowicz Małgorzata
Tytuł: Siostra
Rok: 1996
I MOJĄ SIOSTRĄ".
Ale to był dopuszczalny poziom metafor. Poziom, który Jakub mógł pojąć. Przysłowia, legendy, proste symbole, archetypy. Wystarczyłaby analiza semantyczna, porównanie pól znaczeniowych. Po co za-puszczać się tak daleko? W krainę lęku?
Po co, dla odkrycia tych szczątkowych motywów, prowadzić dwuletnie badania nad fizjologią owadów? Żadnego członu przenośni nie zmieni fakt, że owadzie oko składa się z kilkudziesięciu tysięcy aparatów optycznych.
Nieustannie krążą. Lubią to. Lubią mnie dręczyć. Ale ja się uśmiecham. Maleństwo, już wiem, co zrobić. Przecież możliwe jest wybłaganie, odczynianie. Użyję ostatnich magicznych słów, które mi zostały. Powiem, a ty zakopiesz je w ogrodzie. Czary. "Niech
I MOJĄ SIOSTRĄ&lt;/&gt;".<br>Ale to był dopuszczalny poziom metafor. Poziom, który Jakub mógł pojąć. Przysłowia, legendy, proste symbole, archetypy. Wystarczyłaby analiza semantyczna, porównanie pól znaczeniowych. Po co za-puszczać się tak daleko? W krainę lęku?<br>Po co, dla odkrycia tych szczątkowych motywów, prowadzić dwuletnie badania nad fizjologią owadów? Żadnego członu przenośni nie zmieni fakt, że owadzie oko składa się z kilkudziesięciu tysięcy aparatów optycznych.<br>Nieustannie krążą. Lubią to. Lubią mnie dręczyć. Ale ja się uśmiecham. Maleństwo, już wiem, co zrobić. Przecież możliwe jest wybłaganie, odczynianie. Użyję ostatnich magicznych słów, które mi zostały. Powiem, a ty zakopiesz je w ogrodzie. Czary. "Niech
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego