lat nie mogła się na to zdobyć. Wydawało jej się, że wyrzucając z mieszkania garnitury, spodnie i koszule ukochanego człowieka, w jakimś sensie wyrzuca go z pamięci. Wiedziała, że to nieracjonalne i bez sensu, ale nic nie mogła na to poradzić. Teraz jednak postanowiła się przemóc i - dosłownie oraz w przenośni - uprzątnąć stare, aby zrobić miejsce nowemu.<br>Zajęta swoimi myślami i wspomnieniami, towarzyszącymi jej przy wyjmowaniu i układaniu ubrań męża, właściwie zapomniała o kobietach, podających się za wolontariuszki. Te z kolei, szybko zorientowały się w stanie emocjonalnym kobiety i czuły się bardzo swobodnie. Najpierw zapytały, czy mogą przy okazji obejrzeć wyświetlany