kosztuje?</><br><who2>To kosztuje sto... Ile? Sto trzydzieści, około stu czterdziestu złotych? Koło stu czterdziestu złotych, ale przynajmniej Walduś stwierdził, że się nam <unclear>zwró</>zwrócą pieniążki, bo będziemy wędlinki cieniutko jak <gap></><br><who1>A to jest do cięcia do cięcia wędliny też?</><br><who2>Do wszystkiego. Pomidory i jajka nawet można.</><br><who1>Naprawdę?</><br><who2>Znaczy jajka to może przesada, ale pomidory, ogórki, chlebek, wędlina, wszyściusieńko.</><br><who1>Bardzo ładnie.</><br><who2>Będzie zaprezentowane to.</><br><who1>Tak?</><br><who2>Niedługo.</><br><who1>Fajnie, będę obserwować.</><br><who2>Czy ja mam coś pomóc? Tylko... Czy ja mam coś pomóc w kwestii śniadania?</><br><who1>Czy poradzisz sobie, Walduś, sam?</><br><who4><gap></><br><who2>Co ty szukasz? Rybki? <pause> <gap> Jeżeli chodzi jeszcze o <orig reg="tę">tą</> szkołę, to sprawa jest tego typu