i speców od marketingu odbiegają od finansowych możliwości sponsorów, a nawet od przewidywań konstruktorów. Droga aparatura France Telecom zamontowana na jachtach psuła się notorycznie. Strony internetowe, mające być głównym medium wyścigu, otwierały się dłużej niż sardynki w radzieckich puszkach ze stali czołgowej. Polska telewizja, zamiast pokazywać walkę, karmiła widza pozdrowieniami przesyłanymi przez załogę dla Małysza i Owsiaka. Uważany za jednego z faworytów The Race, owiany sławą katamaran "PlayStation" SteveŐa Fossetta (pobił rekord, pokonując w 24 godziny 625 mil morskich), wycofał się z regat, gdyż miał kłopoty z mieczem i grotem. Największe monstrum, które miało stanąć do milenijnego wyścigu, brytyjski jacht "Team