Typ tekstu: Książka
Autor: Krawczyk Piotr
Tytuł: Plamka światła
Rok: 1997
czy to coś
ważnego. Coś naprawdę nowego, mogącego zmienić całe jego dotychczasowe
życie. Czy istotnie matka Natura wściekła się wreszcie na tego ślepego
i głuchego, który słyszy i widzi wszystko poza tym, co w pierwszej
kolejności postrzegać powinien - głosami i śpiewami swego własnego
wnętrza? I czy postanowiła dać mu wreszcie prztyczka w nos, by się
przebudził i spojrzał łaskawszym, a przede wszystkim uważniejszym okiem
na siebie samego?

Może tak, może tak to się odbyło. Chociaż to, co zaczął robić w
ostatnich miesiącach, sam przecież dobrze nie wiedząc, w jakim celu,
musiało stanowić zapewne już wstęp. Początek narodzin pomysłu.

Później wielokrotnie zadawał
czy to coś<br>ważnego. Coś naprawdę nowego, mogącego zmienić całe jego dotychczasowe<br>życie. Czy istotnie matka Natura wściekła się wreszcie na tego ślepego<br>i głuchego, który słyszy i widzi wszystko poza tym, co w pierwszej<br>kolejności postrzegać powinien - głosami i śpiewami swego własnego<br>wnętrza? I czy postanowiła dać mu wreszcie prztyczka w nos, by się<br>przebudził i spojrzał łaskawszym, a przede wszystkim uważniejszym okiem<br>na siebie samego?<br><br> Może tak, może tak to się odbyło. Chociaż to, co zaczął robić w<br>ostatnich miesiącach, sam przecież dobrze nie wiedząc, w jakim celu,<br>musiało stanowić zapewne już wstęp. Początek narodzin pomysłu.<br><br> Później wielokrotnie zadawał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego