Typ tekstu: Książka
Tytuł: Sporne sprawy polskiej literatury współczesnej
Rok: 1998
Skandal albo obojętność, ale lepiej obojętność jako konsekwencja założonej obcości, inności, bronionej prywatności. Nie bez racji: strategia skandalu dość szybko się wyczerpała (anachroniczna), strategia desinteressement chwyciła. Poprzednicy, starsi koledzy nie mogli znieść tego desinteressement: jeśli nie mogli być wzorem, najbliższą "tradycją", chcieli być chociaż atakowani... A tu nic, najwyżej felietonowe prztyczki, od niechcenia rzucane obelgi (Miłosz Biedrzycki: "ten dupek Herbert" itd.).
Nic więc dziwnego, że starsi pisarze jak Julian Kornhauser, którzy zrazu chętnie kibicowali młodym (pisali pracowicie przedmowy do ich tomików debiutanckich), witali ich z nadzieją ("Nowi dzicy","RPN", 1993 nr 6), jak nakazywał dobry literacki obyczaj, poczuli się w pewnej
Skandal albo obojętność, ale lepiej obojętność jako konsekwencja założonej obcości, inności, bronionej prywatności. Nie bez racji: strategia skandalu dość szybko się wyczerpała (anachroniczna), strategia desinteressement chwyciła. Poprzednicy, starsi koledzy nie mogli znieść tego desinteressement: jeśli nie mogli być wzorem, najbliższą "tradycją", chcieli być chociaż atakowani... A tu nic, najwyżej felietonowe prztyczki, od niechcenia rzucane obelgi (Miłosz Biedrzycki: "ten dupek Herbert" itd.).<br> Nic więc dziwnego, że starsi pisarze jak Julian Kornhauser, którzy zrazu chętnie kibicowali młodym (pisali pracowicie przedmowy do ich tomików debiutanckich), witali ich z nadzieją ("Nowi dzicy","RPN", 1993 nr 6), jak nakazywał dobry literacki obyczaj, poczuli się w pewnej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego