Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Żeby przypadkiem nie być zbyt blisko.
Pary tańczące poloneza, nawet po wielu latach bycia razem, mieszkają na przeciwległych końcach miasta. Ty masz swoją ukochaną pracę, przyjaciół, z którymi spędzasz poniedziałki, piątki i czasami soboty. On od lat sam jeździ na wakacje, bo ty nie lubisz spać pod gołym niebem. A przy tej niezależności nie wyobrażacie sobie życia bez siebie, świetnie się dogadujecie i jesteście zgrani jak wieloletni partnerzy do brydża.
Jednak, przy tym całym dopasowaniu i radości z bycia razem, oboje boicie się zbytniej bliskości albo nie macie na nią ochoty - wiąże się z nią zbyt duże ryzyko odrzucenia. Jesteście razem, ale
Żeby przypadkiem nie być zbyt blisko.<br>Pary tańczące poloneza, nawet po wielu latach bycia razem, mieszkają na przeciwległych końcach miasta. Ty masz swoją ukochaną pracę, przyjaciół, z którymi spędzasz poniedziałki, piątki i czasami soboty. On od lat sam jeździ na wakacje, bo ty nie lubisz spać pod gołym niebem. A przy tej niezależności nie wyobrażacie sobie życia bez siebie, świetnie się dogadujecie i jesteście zgrani jak wieloletni partnerzy do brydża. <br>Jednak, przy tym całym dopasowaniu i radości z bycia razem, oboje boicie się zbytniej bliskości albo nie macie na nią ochoty - wiąże się z nią zbyt duże ryzyko odrzucenia. Jesteście razem, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego