rodaków, iż trzeba zdecydować się na kolaborację z Niemcami.<br><br>Władze polskie w 1939 r., śmiem twierdzić, mogły w obliczu najwyższego zagrożenia narodowego bytu i państwa przeprowadzić gruntowną reorientację polityki zagranicznej. Nie po to, rzecz oczywista, aby stać się najlepszym sojusznikiem Hitlera, ale po to, aby zyskać na czasie. Nie jest przy tym wcale pewne, że Niemcy wprzęgając Polskę do swego rydwanu zdecydowałyby się natychmiast na wojnę z Rosją. Prawdopodobnie pierwsze uderzenie poszłoby na Zachód, który, czy Polska stawiłaby opór, czy też nie, musiałby wejść w konflikt z Hitlerem.<br><br>Oczywiście prędzej czy później Hitler zdecydowałby się na realizację swego wielkiego marzenia, którym było