Typ tekstu: Książka
Autor: Michał Bielecki
Tytuł: Siostra komandosa
Rok: 1997
stodoły a płotem, brnąc przez wysokie chaszcze. Starałem się zajrzeć przez szpary do stodoły, lecz zostały uszczelnione od środka, poza tym musiało tam już być zupełnie ciemno.
Kiedy wreszcie pokonałem dwadzieścia pięć metrów dzielących mnie od ogrodu, zobaczyłem dwa domy. Ten, który według mojego założenia należał do Rudego, niczym nie przyciągał uwagi - nieciekawa kostka o powierzchni jakichś stu sześćdziesięciu metrów. Teraz najprawdopodobniej stał pusty, bo mimo zmroku w żadnym oknie nie zapalono jeszcze światła. Obok niego ujrzałem bryłę znacznie starszego, przedwojennego budynku z parterem na poziomie ziemi i niskim poddaszem, na którym można było urządzić w najlepszym wypadku dwa niewielkie pokoiki ze
stodoły a płotem, brnąc przez wysokie chaszcze. Starałem się &lt;page nr=73&gt; zajrzeć przez szpary do stodoły, lecz zostały uszczelnione od środka, poza tym musiało tam już być zupełnie ciemno.<br>Kiedy wreszcie pokonałem dwadzieścia pięć metrów dzielących mnie od ogrodu, zobaczyłem dwa domy. Ten, który według mojego założenia należał do Rudego, niczym nie przyciągał uwagi - nieciekawa kostka o powierzchni jakichś stu sześćdziesięciu metrów. Teraz najprawdopodobniej stał pusty, bo mimo zmroku w żadnym oknie nie zapalono jeszcze światła. Obok niego ujrzałem bryłę znacznie starszego, przedwojennego budynku z parterem na poziomie ziemi i niskim poddaszem, na którym można było urządzić w najlepszym wypadku dwa niewielkie pokoiki ze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego